Cd. wspomnień o Annie Olszewskiej

Materiał spisany 12.stycznia 1998 r., na podstawie
Rozmowy z p. już śp. Stanisławą Drzazgowską, byłą Przełożoną Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego z terenu Skierniewic (imię zakonne – Teresa) .
Wspomnienie o Hani
Hania przyszła do mnie w wieczór przed śmiercią. Mówiła: …Siostro daj mi jeść, odpocznę i pójdę… Nasycona, zdrzemnęła się na krześle. Nie chciała się położyć.
Do domu odprowadziłam Ją około g. 23.00. Szła wolno z przystankami, z wielkim trudem.
Jutro przyjdę do Siostry na obiad – nie przyszła. Tej nocy , po odprowadzeniu Hani , miałam sen…Ukazało mi się Niebo piękne i błękitne. Od bloku Hani do mojego zasnute białymi gołębiami. Spojrzałam w górę a tam leci maleńki, bardzo słaby gołąbek, by dołączyć do reszty. Rozłożyłam ręce, by Go wspomóc, usiadł i ujrzałam oczy Hani. To była Hania Olszewska. Gołąbek radosny odfrunął do innych. Ujrzałam wtedy, wielką jasność na Niebie a gołębie przeobraziły się w Anioły. Hania też. Wkrótce zginęła mi z oczu wśród reszty Aniołów wielbiących Światłość Wielką. Obudziłam się, była g. 24.00. Miałam przeczucie, że coś się stało. Rano pobiegłam do Hani, ale drzwi były zamknięte. Niestety nie było Jej na Mszy Św., ani w Szpitalu, żywej Hani już nie odnalazłam.
Była Siostrą Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego Świeckich. Jest to Zgromadzenie Osób świeckich żyjących według Reguły św. Franciszka. Składających przyrzeczenia – życia według Ewangelii – tam, gdzie żyją, mieszkają i pracują. Oczywiście Reguła ta zatwierdzona jest przez najwyższe Władze Kościoła.
Przyrzeczenia złożyła prawdopodobnie na ręce O. Inocentego zakonnika Franciszkanina z Niepokalanowa 4. 10. 1958 r.
Formuła Profesji
Na chwałę Boga Wszechmogącego
Na cześć najświętszej Maryi Panny
Św. Ojca naszego Franciszka, w obecności naszych braci i sióstr,
Przyrzekam przez cały czas mego życia
Postępować według Ewangelii, zachowując Regułę i Konstytucje Trzeciego Zakonu św. Franciszka, zatwierdzone przez Kościół a Jezus niech mnie wspomaga i Jego Ewangelia, na Której trzymam rękę.
Kapłan odpowiada: Ja ze strony Boga, jeśli to wiernie zachowasz, obiecuję Ci Życie Wieczne. Amen.( Hania przybrała imię Klara.)

Otrzymaną Regułę w prostocie serca wkrótce oddała Siostrze Prochman Marii (przyrz. 6.01. 1968r.), która tej Reguły nie miała.
Miałam więc, postarać się o nową Regułę dla Siostry, która słynęła ze Swej dobroci, miłości, braku przywiązania do rzeczy materialnych.
Często upominała mnie: dbaj o siebie, musisz być silna, musisz być jak najdłużej Przełożoną.
Siostry Trzeciego Zakonu św. Franciszka spotykają się na comiesięcznych zebraniach, działają przy Parafiach. Modlą się w aktualnych intencjach dotyczących Ojczyzny, Parafii, Rodzin, środowisk franciszkańskich, tak za żywych , jak i zmarłych.
Hania bardzo często uczestniczyła w rekolekcjach, jeździła do Niepokalanowa, była naszym głównym łącznikiem z Zakonem OO. Franciszkanów w Niepokalanowie
Miałam wrażenie, że Hania przeczuwała swoją śmierć. Bała się ,by nikt nie sprofanował Jej rzeczy sakralnych. Jak Figury, obrazki, modlitewniki, rozdawała je w zaufane ręce. Ja otrzymałam figurkę św. Antoniego.
Miała też życzenie, aby jej ukochana figura Matki Bożej Niepokalanej ,była na Jej grobie. Tak też została umieszczona. A pan kamieniarz zrobił specjalną oszkloną kapliczkę, za darmo w dowód szacunku i pamięci o Hani.
Muszę wspomnieć o cudach jakie zaczęły się dziać, za wstawiennictwem Haneczki. Otóż pewna podopieczna bez mieszkania, przychodziła na grób, płacząc za stratą Tej, która zawsze udzielała jej pomocy. Modliła się do Hani, by ta jej pomagała. I tak , pewnego dnia po powrocie do domu z cmentarza, znalazła zawiadomienie o otrzymaniu mieszkania. Po ludzku sprawa ta była nie do załatwienia. Ale nie dla Hani…
Następnie, któregoś dnia, szukał Haneczki mężczyzna- były alkoholik, pamiętał tylko małą osóbkę, podnoszącą go pijanego z ulicy. Hania robiła to z miłości z błaganiem i prośbą o opamiętanie. Przyczepiła Mu do klapy Cudowny Medalik Matki Bożej Niepokalanej, obiecując modlitwę wstawienniczą. Szukał Hani z wpiętym medalikiem w klapie marynarki, chcąc podziękować za wyrwanie z nałogu pijaństwa. Poinformowałam go o śmierci Hani, o miejscu pochowania.
Gdy byłam tego dnia na cmentarzu, paliły się na grobie Haneczki, dwa ogromne znicze . Jak to Ona mawiała…płomień pamięci dociera do Nieba… Był to płomień wdzięczności.
Z całą radością dowiedziałam się, iż śp. Hania Olszewska otrzyma w tym roku (1998), tytuł Honorowego Obywatela Miasta Skierniewice. Cześć Jej pamięci.
Świadectwo to podpisała Przełożona trzeciego Zakonu Franciszkańskiego – Siostra Stanisława Drzazgowska.
Paw Ur

Leave a comment