Categories: Aktualności

cd. wspomnień o Hani Olszewskiej

cd. wspomnień o Hani Olszewskiej (…)Posiadanie( Ausvajsu)-przepustki, pozwalało Jej na poruszanie się nawet po godzinie policyjnej. Długo opowiadała ze wzruszeniem o tym jak niejednokrotnie zatrzymywali Ją żandarmi np. z torbą obierzyn ziemniaczanych, które rozsypywali ze śmiechem na ulicę, ale nie znaleźli głęboko ukrytych ulotek w kieszeni palta przerobionego z ojca jesionki. Niejednokrotnie narażała swoje życie i rodziny przechowując w domu , w szafie karabiny i osoby poszukiwane przez Niemców. Do pracy w AK wciągnął Ją młodszy brat. We wrześniu 1950 r. Odział PCK uruchomił Stację Pogotowia Ratunkowego i prosi Dyrekcję Szpitala Miejskiego o przeniesienie Anny Olszewskiej do Stacji, powierzając Jej stanowisko Pielęgniarki Dyżurnej.28.grudnia 1951 r. wyjeżdża na kurs przygotowawczy do Państwowego Egzaminu Pielęgniarskiego. Od 1.03. 1952 r pracuje na stanowisku pielęgniarki dyspozytorki.27.lutego 1958 r. władze Szpitala Miejskiego w Skierniewicach zwracają się pismem do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej- Wydział Zdrowia w Łodzi z prośbą o skierowanie cyt .: Ob. Anny Olszewskiej na kurs do egzaminu państwowego. Ob. Olszewska Anna za swą pracę i postawę zasługuje na godność noszenia czarnego paska na czepku (…) Kierownik Stacji Pogotowia Ratunkowego wystawia Jej opinię: ,,zaświadczam ,że Ob. Olszewska Anna przyuczona jest na Dyspozytorkę Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Skierniewicach. (…)!.03.1952 r. pracowała w Szpitali Miejskim w Skierniewicach. Ob. Olszewska jest wzorową pielęgniarką, bardzo zdyscyplinowaną, koleżeńską, bez reszty poświęcona chorym. Bardzo często bezinteresownie spełnia usługi pielęgniarskie w domu chorego, bez żadnych korzyści materialnych. Nawskroś uczciwa, prawdomówna, bardzo pracowita- jest typem pielęgniarki społeczniczki- dziś niestety rzadko spotykanej. Poziom fachowy dobry.(…) 23 czerwca 1958 roku otrzymuje świadectwo ukończenia egzaminu państwowego dla pielęgniarek, które upoważnia Ją do wykonywania zawodu pielęgniarki. Od tej pory na Jej głowie pojawił się czepek z czarnym paskiem. Prze cały czas pracuje na stanowisku Dyspozytorki, aż do 30 stycznia 1957 roku.Od 1 lutego 1975 roku została zatrudniona na 2,5 godziny dziennie a następnie na 4 godziny dziennie w Dziale Pomocy Doraźnej- bo tak się nazywała Stacja Pogotowia Ratunkowego. Prosząc o zatrudnienie pisała:,, Zwracam się z uprzejmą prośbą o przedłużenie mojego zatrudnienia. Jestem osobą samotną i zdrowie pozwala mi jeszcze na dalszą kontynuację pracy. Praca daje mi dużo zadowolenia. Pragnę nadal być użyteczną. Ponadto pragnę pomagać innym, którzy naprawdę i finansowo potrzebują mojej pomocy…”Przez wszystkie lata pracy była tam, gdzie potrzebna była pomoc fachowa lub po prostu ludzka. Pomagała wszystkim cierpiącym, opuszczonym przez najbliższych i biednym.(…) wędrowała do domów ludzi starych, chorych i cierpiących , robiła opatrunki, zastrzyki, zanosiła leki i żywność, środki higieny osobistej zakupione za własne pieniądze. O każdej porze dnia i nocy można było spotkać maleńką postać w białym fartuchu i czepku niemal w każdym oddziale. Najczęście w Oddziału Wewnętrznego przy stanach najcięższych. Dyżurowała przy łóżku chorego umierającego, pielęgnowała go, pocieszała do chwili agonii.. Wszystko to robiła bezinteresownie. Kierowała się głęboką wiarą w Boga , którego rozpoznawała w każdym cierpiącym człowieku. Za swą dobroć i uczynność znana jest tysiącom ludzi ze Skierniewic i okolic. Cdn. Paw Ur

hospskc

Recent Posts

informacja

1 tydzień ago

Ciacho dla hospicjum w szkole podstawowej nr. 5

Serdecznie dziękujemy uczniom za zbiórkę pieniędzy na potrzeby hospicjum w corocznej akcji "Ciacho dla hospicjum"…

2 tygodnie ago

Spotkanie z uczniami w Szkole Podstawowej nr 1 w Skierniewicach

W dniu 27 września spotkaliśmy się z uczniami w Szkole Podstawowej nr 1 w Skierniewicach.…

3 tygodnie ago

” Wolontariat to jest to…”

A u Nas dziś było wesoło kolejne szkolenie z cyklu " Wolontariat to jest to..."…

4 tygodnie ago